Bardzo nieudany singer-songwriter Jack (Himesh Patel) chce zawiesić swoją gitarę, ponieważ bez względu na to, co robi, tylko jego najlepsza przyjaciółka Ellie (Lily James) będzie go słuchać. Ale wtedy, z powodu chwilowego tajemniczego globalnego zaćmienia, zostaje potrącony przez autobus. I to nie tylko całkowicie zmienia jego życie, ale także powoduje jedną muzyczną katastrofę. Kiedy Jack wyczołguje się ze swojej kontuzji i gra na gitarze "Yesterday" Beatlesów na przyjęciu zorganizowanym na cześć jego powrotu do zdrowia, nie może wyjść z podziwu dla reakcji swoich przyjaciół, którzy zachowują się tak, jakby po raz pierwszy w życiu słyszeli jedną z najsłynniejszych piosenek wszech czasów. To mógłby być kiepski żart, gdyby wyszukiwanie w Internecie nie zachowywało się w ten sam sposób. To tak, jakby Beatlesi nigdy nie istnieli, a Jack wyczuł okazję. Wystarczy, że przypomni sobie wszystkie przeboje legendarnej grupy Liverpool Beetles, a świat stanie u jego stóp. I to działa! Tak dobrze, że nawet słynny Ed Sheeran (który w filmie gra samego siebie), który zabiera Jacka w trasę koncertową jako support, dostrzega, że chłopak znikąd jest o wiele bardziej utalentowany niż on sam. Radość Jacka łagodzą tylko dwie "małe rzeczy" - świadomość, że popełnia oszustwo na skalę światową oraz utrata Ellie. Czuje, że powinna w końcu przestać go kochać, bo to było jednostronne przez cały czas, i ze złamanym sercem wysyła go do L.A., żeby nagrał najwspanialszą płytę w historii. Ale kiedy śpiewasz o tym, że do życia potrzebujesz tylko miłości, może to nagle zmienić twoje priorytety.
Szukaj: ""