Jeśli jakikolwiek okres w historii Ziemi można określić jako czas bardzo ciekawy, wypełniony różnego rodzaju katastrofami, czas sprawdzający zdolność każdego człowieka do przetrwania, do pracy zespołowej, a także siłę charakteru, to jest to zdecydowanie epoka lodowcowa. Bez względu na wszystko. Niezależnie od tego, czy jest to pierwszy, drugi czy piąty. I to właśnie w piątej odsłonie jednej z najpopularniejszych serii filmów animowanych spotykamy ponownie wszystkich starych znajomych bohaterów, a także kilku zupełnie nowych.
Oto nadchodzi wydarzenie lodu roku, a wraz z nim mamuty Manny, Ellie i Peaches, leniwiec o imieniu Sid, tygrys Diego i marsupials Crash i Eddie. Czy o kimś zapomnieliśmy? Oczywiście najważniejszy z nich to wiewiórka Scrat. On, jak to jest jego nieszczęśliwy zwyczaj, próbując w końcu upolować wiecznie uciekającego żołędzia, powoduje wypadek, który zamienia się w katastrofę samochodową i kompletną katastrofę. Zaczyna się od wytrwałego Scrat jest katapultowany w przestrzeń w jego polowaniu na żołądź. I tam, poprzez chwiejną mieszankę swojej przysłowiowej niezdarności i niekończącego się pecha, przypadkowo wywołuje serię kosmicznych, nie komicznych, katastrof.
Co prowadzi również do dość fundamentalnego zagrożenia dla naszej planety, w którą nagle uderza gromowładna asteroida, zagrażając lodowemu światu i jego mieszkańcom. A ponieważ nasza grupa składa się z samych nieokrzesanych i nieustraszonych bohaterów, nie czeka na jego zagładę, lecz wyrusza na wyprawę ratunkową do tajemniczej Geotopii, podczas której spotka ją nie tylko wiele niebezpieczeństw, przygód i komicznych momentów. Od czasu do czasu krew może im się zmrozić, ale to głównie z powodu zimna, w przeciwnym razie jest to głównie zabawa. I czy Scrat w końcu spotka swojego żołędzia? Kto wie...
Szukaj: ""