Ludzie boją się potworów, a potwory boją się Johna Rambo. Trudno wyobrazić sobie większą ikonę ekranu filmowego niż góra mięśni z długimi włosami i chustą na głowie. John Rambo jest człowiekiem niewielu słów, ale jeśli chodzi o czyny, nie ma nikogo takiego jak on w swojej dziedzinie. Został wyhodowany przez piekło wojny, a zabijanie przychodzi mu tak łatwo i naturalnie jak oddychanie.
Zostawił już swój ślad totalnego zniszczenia w górach Ameryki, w dżunglach Wietnamu i na spieczonych piaskach Afganistanu. Tym razem przyjeżdża do Myanmaru (dawniej Birmy), by pokazać tamtejszym krwiożerczym żołnierzom, kto ma licencję na niepohamowany rozlew krwi. Krzyki umierających wypełniają powietrze, litry krwi zalewają ziemię, a stosy odciętych kończyn i wypatroszonych wnętrzności zaśmiecają ją...
Szukaj: ""