Jeśli Bridget Jones szukałaby jeszcze bardziej zdesperowanej kobiety niż ona sama, to z pewnością trafiłaby w Kate (Emilia Clarke). Dziewczyna może i wygląda jak słodka pupcia, ale tak naprawdę jest magnesem na złe decyzje wszelkiego rodzaju - nie dogaduje się z własną rodziną, nie zna siebie, nie może znaleźć normalnego faceta, a do tego pracuje w sklepie z artykułami świątecznymi.
Świadczy o tym fakt, że chodzi w bezpłciowym kostiumie elfa, jej dzwoneczki nieustannie pobrzękują, a świąteczny przebój George'a Michaela "Last Christmas" zawsze gra w jej głowie. Jednak dokładnie rok temu balansowała między życiem a śmiercią, gdy przeszła bardzo skomplikowaną operację. Można by pomyśleć, że bardziej doceni "drugą szansę", ale Kate najwyraźniej to nie obchodzi. Bezczelnie lekceważy wszystko i wszystkich i idzie przez życie drogą najmniejszego oporu.
Ale potem poznaje Toma (Henry Golding), nieco tajemniczego młodego mężczyznę, który zaczyna coraz bardziej przeszkadzać jej w życiu. I choć Kate jest zdeterminowana, by kontynuować swój dotychczasowy tryb życia, wpływ tego chłopca, świątecznej atmosfery i magicznego Londynu szybko zaczyna topić jej przedwcześnie dojrzałe serce...
Szukaj: ""