Mają świetne głosy, idealne ciała (poza kilkoma wyjątkami) i są królowymi śpiewania "a capella", czyli nie używają w swoich występach instrumentów muzycznych. Cała Ameryka jest u ich stóp, a nawet zostali zaproszeni do zaśpiewania na urodziny prezydenta Obamy.
Wystarczy jednak drobna komplikacja techniczna, polegająca na tym, że piosenkarka, o trafnym przydomku Fat Amy, wisi bezradnie na linie na oczach Barracka, częściowo tak, jak ją Pan Bóg stworzył. Barden Bellas, do tej pory ulubieńcy ziemi, nagle stają się najbardziej opłacalnym celem...
Szukaj: ""