Jeden z ważnych filmów tzw. nowej czeskiej fali lat 60-tych, zaliczany do dziesięciu najlepszych filmów krajowych wszech czasów. Pełnometrażowy debiut scenarzysty i reżysera Ivana Passera jest jednocześnie jego jedynym pełnometrażowym filmem nakręconym w ówczesnej Czechosłowacji.
W tej osobliwie smutnej komedii dwaj koledzy z klasy - muzycy - spotykają się po dziesięciu latach w małym miasteczku: jeden jest członkiem regionalnej orkiestry symfonicznej, drugi został dyrektorem miejskiej szkoły muzycznej, buduje rodzinną willę i gra na pogrzebach. Opowieść o zwykłych Czechach rozgrywa się w małym miasteczku, gdzie były kolega dyrektora miejscowej szkoły muzycznej, Karel Bambas, przyjeżdża jako solista na koncert amatorskiej orkiestry symfonicznej.
W ciągu kilku godzin konfrontują się losy tych dwóch studentów konserwatorium, którzy spotykają się po dziesięciu latach. Jeden robi karierę i ma piękną dziewczynę, drugi gra na pogrzebach, buduje dom, hoduje agrest i wychowuje dzieci. Pomyślałbyś, że to nic takiego, prawda? Jest to jednak film klasy B, jedyny czeski film Ivana Passera, który później nakręcił wiele świetnych filmów za granicą...
Szukaj: ""