Posiadanie sukienki od projektanta Reynoldsa Woodcocka (Daniel Day-Lewis) znaczyło najwięcej w dynamicznej epoce odradzającego się powojennego Londynu. Dama musiała mieć wystarczająco dużo pieniędzy, odpowiedni rodowód i maniery, aby pójść na przyjęcie w jego projektach, które zawsze były wyjątkowe. Ale status geniusza zebrał swoje żniwo w postaci całkowitej pustki emocjonalnej Woodcocka. Odcięty od realiów życia codziennego, z siostrą (Lesley Manville) dbającą o wszystkie sprawy praktyczne, zrównał wszystkie kobiety ze szwaczkami. Chociaż zawsze miał pod ręką jakąś kochankę lub muzę, wystarczyło, że rano przy śniadaniu posmarował masłem grzankę nieco głośniej, a ona znikała z jego życia. Kiedy Reynolds odkrył nieśmiałą kelnerkę Almę (Vicky Krieps) w kawiarni w obskurnym portowym miasteczku i postanowił zaproponować jej wolne miejsce u swego boku, nie miał pojęcia, z czym ma do czynienia. Ta z pozoru niegroźna, uległa istota szybko zrozumiała zasady gry i postanowiła aktywnie walczyć o to, by nie skończyć jak jej poprzedniczka. Sprawę ułatwia fakt, że Reynolds się w niej zakochał. Jednak napór uczuć zaczyna mieć bardzo negatywny wpływ na jego twórczość, a praktyczna siostra artysty postanawia podjąć zdecydowane działania...
Szukaj: ""