To, że Croodowie są nieco opóźnieni w rozwoju, jest niewątpliwie winą Tatusia Gruga. Był wyznawcą dewizy "Wszystko jest dobrze, co najlepsze w jaskini", co utrudniało ich rozwój osobisty. Kiedy w końcu przezwyciężyli strach i opór Gruga, Croodowie odkryli, że świat może być wspaniałym miejscem do życia, jeśli ma się szczęście natknąć się na żyzny i bezpieczny skrawek ziemi. Po wielu wydeptanych kilometrach i wielu miłych i niemiłych doświadczeniach, Croodowie znaleźli takie miejsce. Miała tylko jedną wadę. Mieszkała tam jeszcze jedna rodzina - Lepczykowie. Ich nazwisko sugerowało, że są na nieco innym poziomie cywilizacyjnym niż wyraźnie zacofani Croodowie. Zaradny Fila Lepšík, głowa rodziny, zapewnił swojej rodzinie wygody, o jakich nie śniło się Croodom. W rezultacie jego rodzina jest miła i przyjazna, a także w pełni gotowa na przyjęcie Croodów do swojego domku na drzewie, gdzie oprócz wielu wygód mają prehistorycznego prekursora telewizji. Z historii wiemy, że gdy napotykają się na siebie różne zaawansowane cywilizacje, sprawy nieuchronnie zaczynają się psuć. I Croodowie, i Lepchikowie skrzypią, i słychać to na milę. Skrzypienie sięga poza wysoki mur, który Lepchikowie zbudowali, aby chronić się przed czyhającym na nich niebezpieczeństwem. Żaden mur nie jest jednak tak zbudowany, by nie dało się go pokonać, więc całkiem możliwe, że brutalna siła nietkniętych Croodów okaże się bardzo przydatna...
Szukaj: ""